Oczami Viv
Pamiętam, że stałam w tunelu prowadzącym na murawę na Signal Iduna Park. Wiedziałam o tym bo na ścianach było napisane "Borussia Dortmund". W dali było widać światło. Nagle usłyszałam głos chyba anioła mówił:
- Vivianne, Vivianne.- a potem gdzieś w dali płacz... Mario i jego krzyk "Viv kocham Cię nie zostawiaj mnie." Miałam do wyboru iść na murawę (niebo) lub iść za głosem Mario i wrócić do szarego świata. Wybrałam. Stanęłam tyłem do światła i szukałam źródła głosu Mario. Zobaczyłem go. Siedział pod ścianą i płakał jak małe dziecko. Chciałam go dotknąć, ale wtedy wszystko prysło i poczułam, że leżę na miękkiej pościeli a w tle było słychać pikanie aparatury medycznej. Poczułam jak Mario łapie mnie za rękę (dobrze znałam jego dotyk) i całuje w nią. Otworzyłam powoli oczy i pierwsze co zobaczyłam to było jasne światło do którego nie mogłam się przyzwyczaić. Potem mój wzrok zarejestrował znajomą twarz to był Mario. Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się do niego. On uczynił podobnie. Powiedziałam cicho:
- Mario kochanie pocałuj mnie.- chłopak był mega zdziwiony, ale złożył na moich ustach delikatny ale zarazem słodki pocałunek który zawierał wiele emocji m.in. tęsknotę, radość, pożądanie, miłość i szczęście. Tęskniłam za tym moim wariatem. Powiedziałam do niego:
- Ile mnie nie było?-
- Prawie 6 mies. lekarze tracili nadzieję.-
- Tęskniłam.-
- Ja też kochanie, ja też.-
- To jakie plany na wakacje?-
- Mamy grudzień kochanie.-
- Oj przepraszam.-
- Nic nie szkodzi, w czerwcu pojedziemy gdzie tylko będziesz chciała.-
- Aleś ty romantyk.-
- Staram się.-
- A gdzie ty byś chciał jechać?-
- Ja?-
- Tak kochanie.-
- Szczerze to na Ibizę lub do Polski. Ale bardziej ciągnie mnie do Polski. Byłem tam tylko dwa razy, a na Ibizie jestem co roku od 3 lat.-
- A jakie miasto w Polsce chciałbyś zobaczyć?-
- Hmm na pewno Kraków i stolicę.-
- Mam jeszcze kilka fajnych miejsc które znam i polecam.-
- No to załatwione, ale musisz poczekać do czerwca.-
- Z tobą to ja mogę czekać do końca świata.-
- Miło.-
- Wiem.-
- Wiesz co coś ci powiem.-
- Co takiego?- i po polsku powiedział:
- Kocham Cię najbardziej na świecie.-
- Pięknie Mario kto cię tego nauczył?-
- Twoja mama.-
- Jestem z ciebie dumna.-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz