środa, 12 marca 2014

Rozdział 4 :)

Ze specjalną dedykacją dla Patrycji Reus z ogromnym podziękowaniem za miłe i wspierające na duchu komentarze.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oczami Viv
Gdy tylko wróciłam do domu po spotkaniu z moim chłopakiem (matko jak to brzmi) mama wyskoczyła z kuchni, a tata siedział na kanapie w salonie. Mama miała dziwny uśmiech na ustach. Ja patrzę na nią jakby ją z psychiatryka wypuścili. I pytam się jej:
- Hej mamo, coś się stało?-
- To właściwie ja powinnam o to pytać. A co to za chłopak co Cię odprowadzał do domu? Hmm?-
- Mamo czy to przesłuchanie?- zapytałam ze śmiechem w głosie.
- Nie, tylko matczyna ciekawość mnie zżera. To co zaspokoisz moją ciekawość?-
- A nie będziesz się wściekać?-
- Zależy.-
- Od czego?-
- Jeżeli to twój chłopak to rozumiem. Masz już swoje lata staruszko i wkraczasz w okres łamania serc.- po 30 min. skończyła swój wykład o relacjach damsko-męskich z jej punktu widzenia. Wiem jedno na pewno nie przyjdę prędko z Mario na przysłowiowy "obiadek z teściową". Nie chce po miesiącu stracić faceta i iść na jego pogrzeb bo padł podczas przesłuchania u mojej mamy. Ale mnie to przesłuchanie nie ominęło, a było tak (jeszcze tata się przyłączył):
- Jak ma na imię?- zapytała mama
- Mario.-
- Nazwisko?-
-
Götze.-
- Wiek?-
- 22 lata.- i mama zmilkła patrzyła na mnie jakbym była co najmniej mordercą. Tata patrzył na mnie jakbym z księżyca spadła na ich dom. Mama ponowiła pytanie:
- Przepraszam, że ile ma lat?-
- No 22, a o co chodzi.-
- Córeczko nie chcę Cię martwić, ale chłopkom w tym wieku zależy tylko na jednym.- z moją mamą uwielbiałam żartować na różne tematy z tatą tak samo. Miałam ochotę przysłowiowo zgasić moich szanownych rodziców i tak też zrobiłam:
- Tak facetom w tym wieku tylko jedno w głowie, a po 9 miesiącach na świecie pojawia się malutki skarbek którego wszyscy na około kochają. A żywym przykładem na to jest tata.- tak mój starszy brat urodził się dokładnie w dniu 23 urodzin mojego taty. Mama miała wtedy 20 lat. Kierownik ( jak miewałam nazywać tatę) momentalnie zrobił się czerwony na twarzy. Pomyślałam sobie Viv 1 rodzice 0. Ale przesłuchanie się nie skończyło. Tata się teraz włączył:
- Czym się zajmuje?-
- Jest piłkarzem.-
- Gra w jakimś klubie?-
- Tak, ale nie znasz to mało znany klub.- dobrze wiedziałam że moja rodzina pasjonuje się Bundesligą byłam zdziwiona, że jeszcze nie załapali że były gracz BVB i mój chłopak to ta sama osoba. Tata na to:
- Może jednak znam.-
- No dobra raz kozie śmierć Mario gra w
FC Bayern München. Znasz taki klub?- tacie szczęka opadła jego mina bezcenna. Powiedział do mnie:
- Twój chłopak to były gracz BVB? Mario
Götze?-- No już myślałam, że nie skojarzycie. Tak to ten sam Mario.- nagle usłyszałam kroki na schodach. Popatrzyłam w tamtą stronę i zobaczyłam mojego ukochanego starszego o całe 11 lat brata - Rafała. Mimo, że była między nami duża różnica wieku bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Owszem czasami skakaliśmy sobie do gardeł, ale zawsze jakoś się godziliśmy. Mój brat przyjechał do Monachium w sprawach służbowych i szef pozwolił mu nocować u nas w domu. Rafi powiedział do mnie:
- No, no młoda ładnie się ustawiłaś. Że tak powiem pochwyciłaś w swoje zgrabne rączki gwiazdę niemieckiego futbolu.- ja na to:
- Dla mnie Mario to zwykły chłopak, a nie piłkarz którego auto jest więcej warte niż stary dom w Polsce.- Rozmowa na temat mojego chłopaka zakończyła się po 23:30, a ja miałam na 8:30 do szkoły no za co?! Położyłam się do łóżka i po chwili odpłynęłam w krainę Morfeusza śniąc o NIM.

2 komentarze:

  1. Dziekuje za dedykacje ;* jestem naprawdę mile zaskoczona ;*
    Co do rozdziału wspaniały jak zwykle ;* Po prostu uwielbiam Viv ;* leżałam że śmiechu jak zasiła rodzicow ;D Czekam na dalszy rozwój sytuacji ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze dziękuję ci za koma. Dzięki tobie wiem, że ktoś to czyta. A szczerze zależało mi na tym. Szczerze osobiście bardzo lubię twoje blogi i systematycznie na nie zaglądam. Postaram się dodać w wpisach więcej humorystycznych scen. Szczerze jak to czytałam po napisaniu to sama się śmiałam, że coś takiego wyszło z mojego łba. :D Pozdrawiam serdecznie i życzę weny na dalsze rozdziały twoich naprawdę super blogów.

      Usuń