piątek, 28 marca 2014

Rozdział 13 :)

Oczami Mario

Wyszedłem z kręgielni i wracałem do domu. W pewnym momencie usłyszałem jak grupka jakiś chłopaków bije się z kimś. To był a chyba jakaś dziewczyna. Postanowiłem pomóc bo po alkoholu wiadomo ci się może stać. Poszedłem tam i powiedziałem do jednego z chłopaków:
- Panowie może już wystarczy.-
- A ty mały fikasz?-
- Nie tylko uprzejmie proszę abyście zostawili dziewczynę w spokoju.-
- A jak nie to co?-
- To stracę nad sobą panowanie.-
- Oj nasz gwiazdeczka straci panowanie nad sobą już się boimy.- walnąłem parę razy z prawego sierpowego i chłopaki wiali gdzie pieprz rośnie. Dopiero po wszystkim podszedłem do dziewczyny. Pochyliłem się nad nią i dopiero w świetle latarni zobaczyłem jej twarz. Byłem lekko mówiąc przerażony okazało się, że tą dziewczyną była moja Viv. Poklepałem ją lekko po policzku, ale ona nie dawała znaków życia. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do mojego samochodu. Następnie pojechałem do najbliższego szpitala. Moją ukochaną wzięli na badania, a ja zadzwoniłem po jej rodziców, Marco, Felixa oraz moich rodziców. Bałem się, że ci zwyrodnialcy jej coś zrobili. Siedziałem tam i nic nie wiedziałem. Po ok 4 godz z sali operacyjnej wyszedł lekarz i powiedział:
- Którzy państwo do panny Vivianne? Przepraszam, ale nie potrafię nazwiska wymówić.- i przejechał wzrokiem po nas. Odpowiedziałem:
- Właściwie to my wszyscy.-
- A pan kim jest dla pacjentki?-
- Chłopakiem.-
- A są tu rodzice dziewczyny?-
- Jesteśmy. Panie doktorze co z naszą córką?- zapytała mama Viv pani Maria
- Państwa córka jest w bardzo ciężkim stanie. Obecnie jest w stanie śpiączki, lecz nie jest to śpiączka farmakologiczna. Będzie bardzo ciężko tej nocy. Jeżeli ją przeżyje powinno być lepiej.- odważyłem się zapytać:
- Możemy do niej wejść?-
- Dobrze, ale tylko na chwilę.- rodzice Viv pozwolili na to abym to ja pierwszy wszedł do sali dziewczyny. Gdy wszedłem zobaczyłem widok który mnie przeraził.

2 komentarze:

  1. Boże, biedna Viv mam nadzieję że z tego szybko wyjdzie ;c
    Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka co z Viv to okaże się w kolejnych rozdziałach. Gorąco pozdrawiam i życzę weny na twoje blogi.

    OdpowiedzUsuń