poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 2 :D



Odgarnąłem jej włosy spadające na twarz i powoli zmniejszałem dystans między naszymi twarzami. W końcu stało się… pocałowałem ją i o dziwo nie dostałem w ryj może mam u niej jakieś szanse. Ja jestem bardzo zachłanny w tych sprawach. Całowałem ją jak wygłodniały zwierz i nie mogłem przestać nie ja nie chciałem przestać. Kiedy zabrakło mi już powietrza z wielką niechęcią oderwałem się od niej. Patrzyłem prosto w jej niebieskie oczy i słyszałem jej przyspieszony oddech. Dziewczyna w końcu się odezwała:
- Wow.-
- Ja to samo. Szczerze całowałem się nie raz, ale nigdy z nikim tak przyjemnie nie było.- a Viv spiekła raczka
- Czyli mówisz że chociaż ze mnie nowicjuszka w tych sprawach to zła nie byłam?- ja dostałem momentalnie wytrzeszczu oczu:
- Żartujesz? To był twój pierwszy raz?-
- Wiem to żałosne.- usiadła na ringu i spuściła głowę, a ja na to:
- Przepraszam po prostu nie wierzę że taka piękna i niesamowita dziewczyna jeszcze się nie całowała. Czuję się szczerze wyróżniony. Według ciebie jestem coś warty przynajmniej tak to rozumiem.-
- Nie chce tego robić z kimś kto na to nie zasługuje.-
- Wow nigdy nie spotkałem takiej wyjątkowej dziewczyny jak ty.-
- Dzięki, a teraz pora wracać do treningu.-
- Tak oczywiście.- nie mogłem się w ogóle skupić na walce cały czas miałem tą scenę przed oczami. Aż w końcu przez swoją nie uwagę nie osłoniłem się i dostałem w oko. Gdy Viv zorientowała się że walnęła mnie w oko momentalnie zbladła. Podeszła do mnie miała łzy w oczach i mówiła do mnie:
- Mario ja cię strasznie przepraszam, nie chciałam. Idę po lód usiądź na ławeczce. Po kilku minutach przyniosła mi okład i przyłożyła delikatnie do oka. Zapytała mnie:
- Czemu się nie osłoniłeś?-
- Zamyśliłem się.-
- Oj w czasie walki nie myśli się o niebieskich migdałach tylko o tym jak nie dostać w oko.-
- Myślałem o tobie nie o niebieskich migdałach.- nie odzywała się przez chwilę no i postanowiłem znowu zaryzykować i powiedzieć jej co czuję:
- Odkąd cię poznałem wpadłaś mi w oko. Z każdym dniem coraz bardziej traciłem dla ciebie głowę. Po porostu się w tobie zakochałem. Mam pytanie z tym związane. Czy zechciałabyś zostać moją dziewczyną?- i popatrzyłem na nią. Chyba nie dowierzała co mówię. Powiedziała do mnie:
- Muszę się zastanowić możesz dać mi czas do jutra?-
- Jasne. Felix pojechał wczoraj do Dortmundu na 2 tygodnie.-
- A to leń.- wstała z ławki dała mi całusa w policzek i wyszła a ja zostałem sam na sam z moimi myślami.

czwartek, 13 lutego 2014

Rodział 1 ;)



Oczami Viv
Tak po prostu zajebiście za tydzień przeprowadzam się z rodzicami do Monachium do Niemiec. Świetny prezent na 18 urodziny, no za jakie grzechy co ja Bogu zrobiłam że przeprowadzam się do znienawidzonego miasta w Niemczech i to w dodatku w klasie maturalnej. Ale może będzie ok.
Oczami Mario
Wracam jak co dzień do domu w którym jest prawie pusto nie licząc obecności mojego młodszego brata Felixa. Kilka miesięcy temu rozstałem się z moją dziewczyną. Dlaczego wszystkim laskom zależy na okładkach gazet i super drogich ciuchach. Chciałbym znaleźć dziewczynę, która lubi sportowy styl i lubi lub chociaż toleruje piłkę nożną, ale takie dziewczyny to tylko w moich sennych fantazjach. Dzisiaj Felix cały dzień po powrocie ze szkoły miał banan na twarzy w końcu nie wytrzymałem i zapytałem o co chodzi, a on na to że od przyszłego tygodnia będą mieli nowego ucznia z Polski tylko nie wiedzą czy to chłopak czy dziewczyna. Znając klasę Felixa to ten nowy będzie miał pod górkę. Już mu współczuję.
Tydzień później oczami Viv
Już jestem w swoim pokoju no nie powiem rodzice postarali się jeśli chodzi o nowy dom. W poniedziałek czyli za dwa dni idę do nowej szkoły. Szczerze mam pietra że mnie nie zaakceptują. Mam inny styl niż dziewczyny ogółem. Wielbię full-capy, dresy, bluzy za to nienawidzę spódnic i sukienek chociaż tata mówi że powinnam okazywać swoje wdzięki. Ja na to „Dzięki tata, ale ja nie z tych.” Ja lubię pobiegać za piłką, ubrudzić się i spocić. A nie drę się na cały szkolny korytarz, że złamałam paznokieć no bez jaj.
Oczami Mario
Mam już dosyć mojego młodszego brata w kółko gada o tym nowym uczniu. Mam tego dosyć. Już on na wstępie powiedział że bez względu na płeć spróbuje zaprzyjaźnić się z nowym uczniem. Sympatii do Polaków ja go nauczyłem gdy grałem jeszcze w BVB grała tam trójka Polaków byli naprawdę bardzo fajni.
Oczami Viv poniedziałek
O matko to już dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole masakra. Wstałam o 5:30 i byłam pobiegać. Wróciłam do domu i ubrałam się do szkoły. Tata mnie odwiózł i poszłam do gabinetu dyrektora. Nie patrzył na mnie przyjaźnie chyba przez pryzmat stereotypów o Polakach. Oddelegował mnie do klasy i tam zaczęła się moja gehenna. Moja nowa klasa to była totalna masakra. Nauczyciel skierował mnie do ławki. Miałam siedzieć z jakimś chłopakiem wyglądał w porządku od razu widziałam że jego rodzicom się powodzi widziałam że ma same markowe ciuchy na sobie. Głównie z NIKE. Przedstawił się jako Felix. Wydawał się spoko. Za dwie lekcje mieliśmy wf bardzo lubię ten przedmiot. Niestety nie dzisiaj. W szatni damskiej rozwinęła się mała awantura. Finał był taki że dosłownie zostałam skatowana przez dziewczyny z klasy i niestety przypałętało się kilkoro chłopaków. Miałam złamany nos, przecięty łuk brwiowy i paręnaście siniaków. Siedziałam na ławce w szatni i płakałam. Usłyszałam że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Powiedziałam tylko:
- Proszę zostawcie mnie już.- i usłyszałam że głos należy do Felixa. Ten spokojnie do mnie podszedł i powiedział:
- Viv co oni ci zrobili?- miałam prawie całą twarz we krwi
- A jak myślisz co mi zrobili. Pobili mnie.-
- Oni cię raczej skatowali.-
- Taa miło że zauważyłeś.-
- Chodź zabiorę cię do siebie i to załatwimy, bo jeżeli pójdziesz do higienistki to oni zwalą winę na cb.-
- Skąd mam mieć pewność że mogę ci ufać?-
- W tym momencie nie masz nic lepszego.-
- No dobra.- wstałam, ale momentalnie zakręciło mi się w głowie i z powrotem usiadłam. Momentalnie mnie zemdliło i musiałam zażyć namiętnego pocałunku z sedesem. Gdy skończyłam podeszłam ledwo, ale podeszłam do Felixa i powiedziałam:
- Postaram się nie zarzygać ci tapicerki.-
- Spokojnie nie denerwuj się, ale lepiej będzie jak pojedziemy na pogotowie bo to nie wygląda za dobrze. Możesz mieć wstrząs mózgu.-
- Czemu tak sądzisz?-
- Mojego brata kiedyś pobili do nie przytomności wiem takie rzeczy.-
- To brat musiał komuś nie źle podpaść.-
- Nie źle to mało powiedziane ale właściwie czemu się nie broniłaś?-
- Nie umiem się bronić.-
- No to kolejna rzecz na mojej liście muszę nauczyć cię bronić się.-
- Niby jak?-
- To proste mój brat ten którego pobili umie boks, może cię nauczyć.-
- Jakoś ten boks mu nie pomógł skoro i tak go pobili.-
- Ale oni mieli pałki ze sobą. Właściwie wtedy boks mu życie uratował.- pojechaliśmy na pogotowie i od razu przyjęli mnie na oddział. Miałam kilka badań potem przyjechali rodzice i się zaczęło. Już mnie chcieli do innej szkoły przepisywać, ale ja powiedziałam że ucieczka od problemu nic nie daje tylko zwiększa ten problem, a poza tym mam jednego przyjaciela i nie chcę się przenosić. Okazało się że mam lekki wstrząs mózgu. Kurde ten Felix powinien iść na medycynę. Lekarze powiedzieli mi że może mnie czasami głowa boleć, ale tak to to nic. Felix cały czas przy mnie siedział. To było bardzo miłe z jeg
o strony. Już wiem że znalazłam prawdziwego przyjaciela.
Oczami Mario
Felix powinien wrócić już 3 godz. temu nie dał mi znać o co chodzi. Zadzwoniłem do niego odebrał po kilku sygnałach:
- Cześć Mario o co chodzi?-
- Co ty tak spokojnie do mnie mówisz? Ty parówo gdzie ty jesteś ja tu siedzę w domu od trzech godzin i martwię się o ciebie.-
- O starsza parówa się martwi a tak na serio w szpitalu jestem.-
- Kórwa że co w jakim szpitalu?!- zacząłem się jeszcze bardziej o brata bać
- W normalnym moją przyjaciółkę w szkole skatowali jestem z nią w szpitalu.- mnie normalnie zatkało jak można w renomowanym liceum skatować ucznia to chore.
- Ale czemu ją skatowali?-
- Bo jest Polką, a nauczyciele jeszcze na nią zwalili że ona się stawiała.- szczyt chamstwa z tej obecnej młodzieży skatowali dziewczynę tylko dlatego że jest z Polski masakra.
-A co z nią?-
- Ma lekki wstrząs mózgu, złamany nos, przecięty łuk brwiowy i kilkadziesiąt siniaków.- mnie zatkało
- Ale wracaj do domu ok?-
- Jasne, ale Mario mam do ciebie prośbę.-
- Dawaj.-
- Nauczył byś tą dziewczynę boksu aby umiała się bronić?-
- W sumie nie ma problemu, a ona zna się coś na piłce?-
- A co, a o to ci chodzi. Nie wiem ona wie jak mam na nazwisko, ale nie zapytała czy jesteś moim bratem.-
- Ok, a ładna?-
- Błękitne oczy i długie brązowe włosy.-
- Aha to niech będzie w niedziele o 17:30 na siłowni.-
- Człowieku ona ma złamany nos!-
- To za tydzień.-
- Ok masz jej wdzięczność.-
- Haha jeszcze nic nie zrobiłem.-
- Zgodziłeś się.-
- A jak ma na imię?-
- Vivianne, ale nazwiska nie umiem wymówić.-
- Trudne, wiem coś o tym. Dobra to pozdrów ją ode mnie i wracaj już do domu.-
- Ok.- szczerze było mi żal tej dziewczyny, ale mam nadzieję że jej pomogę
Tydzień później oczami Viv niedziela
Felix załatwił mi lekcje boksu z jego bratem. Powiedział mi że ma on na imię Mario. A no tak ten piłkarz Bayernu co przyszedł z BVB. Jak mam być szczera to nie złe ciacho z niego. Ale on ma mi pomóc się bronić, a nie mam z nim romansować. Za 30 min mam wychodzić na pierwszą lekcję z nim.
Oczami Mario
Za 30 minut ma przyjść przyjaciółka Felixa mam nadzieję że nie okaże się pustą lalą z „problemami” typu „Och nie! Złamałam sobie paznokieć!”. Jestem już na siłowni dziewczyna ma przyjść za 10 minut szczerze trochę się stresuję. Nagle zauważyłem bardzo ładną dziewczynę. Ona nie śmiało podeszła do mnie i powiedziała:
- Ty masz na imię Mario i jesteś bratem Felixa?-
- Tak, a ty to pewnie Vivianne?-
- Tak, dokładnie nazywam się Vivianne Książkiewicz. Mam 18 lat yyy co jeszcze chciałbyś wiedzieć?-
- Czym się interesujesz?-
- Sportem głównie to piłką nożną, dancehallem,  siatkówką i piłką ręczną.-
- Ulubiony klub piłkarski?-
- Lech Poznań i Wisła Kraków. A z zagranicznych to FC Barcelona.-
- Ulubiony piłkarz?-
- Lionel Messi. Kuba Błaszczykowski i Robert Lewandowski.-
- Czyli orientujesz się co to spalony.-
- Teraz sobie ze mnie kpisz co?-
- Wiesz czy nie?-
- Oczywiście to podstawowa rzecz jeśli chodzi o terminologię piłkarską, nie osłabiaj mnie Mario ok?-
- Jasne po prostu rzadko prawie nigdy nie spotkałem dziewczyny która zna się na piłce.-
- Aha rozumiem. Możemy zaczynać?-
- Jasne, ale najpierw rozgrzewka. Czyli 15 kółek wokół sali.-
- Ok.- ta dziewczyna wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie dość że jest naprawdę śliczna to w dodatku jest normalna. Mam nadzieję że nie ma chłopaka. Mario o czym ty myślisz?! Ona jest od ciebie młodsza o 4 lata. Po tych 15 kółkach przyszedł czas na pompki powiedziałem do niej:
- Spoko możesz robić babskie pompki rozumiem.- i się uśmiechnąłem, a ona na to:
- Żebyś ty zaraz nie zaczął babskich robić. Ile tych pompek?-
- 20 jeśli dasz radę.-
- Spoko.- i zaczęła robić pompki, ale ani takie standardowe ani babskie tym bardziej tylko ciężar ciała oparł na jednej ręce, a drugą położyła na plecach. Po ok 1 minucie przestała. Ja patrzyłem na nią z rozdziawioną gębą ona mnie coraz bardziej zadziwia. Potem brzuszki i rozciąganie. Dziewczyna była bardzo gibka. Potem przyszedł czas na najlepsze czyli ring. Wziąłem dla niej różowe rękawice, ale to był chyba albo raczej na pewno mój wielki błąd. Ona popatrzyła na mnie z politowaniem w oczach i wyciągnęła ze swojej torby czarne rękawice z NIKE. Pokazałem jej jak mam ułożyć ręce do osłonienia się, a potem do szybkiego ataku. Dla niej to przypominało układ taneczny, który się szlifuje do perfekcji. Trening trwał 2,5 godz. zaproponowałem Viv że ją podwiozę do domu. Było już ciemno, a ona mieszkała nie daleko mnie. A dla mnie to była szansa żeby spędzić z nią więcej czasu. W drodze powrotnej rozmawialiśmy o moim transferze z BVB do Bayernu. Zapytałem jakie ona ma na ten temat zdanie zaznaczałem że chcę by była szczera. On powiedziała że mnie rozumie. Powiedziała że rozumie to że chciałem spróbować czegoś nowego tej TIKI-TAKI pod wodzą Guardioli, a pieniądze tu chyba nie grają roli. Była pierwszą osobą która mnie za to nie krytykowała normalnie kobieta-anioł mi się trafił. Gdy wychodziła już z mojego auta zaryzykowałem i zapytałem czy nie wyszła by ze mną na kawę jutro po szkole.  Wręcz modliłem się aby się zgodziła. Powiedziała do mnie tak:
- To chyba nie jest najlepszy pomysł.- załamałem się ale postanowiłem zawalczyć
 Czemu to zły pomysł?-
- Nie chcę ci reputacji zniszczyć.-
- Viv ale to moja sprawa z kim się spotykam mój zawód nie ma tu nic do rzeczy a tym bardziej media. No proszę.- zniżyłem się do niskiego poziomu i zrobiłem minę szczeniaczka. Ona się uśmiechnęła i powiedziała:
- To do jutra do 15:30.- i pocałowała mnie w policzek na do widzenia. Ludzik wewnątrz mnie zaczął tańczyć.
3 tygodnie później Mario
Dzisiaj kolejny trening z Viv ta dziewczyna jest niesamowita. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć że się w niej zakochałem. Na treningach idzie jej bardzo dobrze. Czekam właśnie na nią przed siłownią. Wreszcie zauważyłem cudowną dziewczynę zmierzającą w moją stronę. Weszliśmy na siłownię i zaczęliśmy rozgrzewkę. Dzisiaj było bardzo ciepło Viv miała na sobie czarny top z logo NIKE i krótkie spodenki z PUMY. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Miała tak pięknie wyrzeźbiony brzuch że aż mnie ciarki przechodziły. Potem były zajęcia na ringu. W pewnym momencie „walki” zagapiłem się i runąłem na ziemię razem z Viv. Nasze twarze dzieliło zaledwie parę centymetrów. Odgarnąłem jej włosy spadające na twarz i powoli zmniejszałem dystans między naszymi twarzami. 


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z dedykacją dla moich dwóch sióstr które wspierają mnie w tworzeniu bloga Dzięki Wam!!!

Prolog :D

Ona
Dziewczyna nie tolerowana przez rówieśników po przeprowadzce. Różni się od innych pod pewnymi względami. Lecz czy te rzeczy nie pozwalają jej na zaznanie szczęścia? Kocha piłkę nożną. Dla swoich przyjaciół jest w stanie zrobić wszystko.

On
Piłkarz zarabiający nie mało. Rozstał się ze swoją dziewczyną bo widziała w nim tylko faceta z wypchanym portfelem. Chłopak zadaje sobie pytanie "Czy każda musi taka być?". Pytanie jest czy znajdzie dziewczynę która pokocha go za to jaki jest? A także zastanawia się czy koledzy z poprzedniego zespołu wybaczą mu i zaczną normalnie rozmawiać. Koledzy z zespołu w którym gra nie rozumieją jego szcunku do poprzedniego klubu.


Połączy ich miłość? Osoby na pierwszy rzut oka inne są prawie takie same. Czy oda im  się zaznać odwzajemnionej miłości?



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

BARDZO PROSZĘ O KOMENTARZE TO MÓJ PIERWSZY BLOG :)

Bohaterowie :)

Bohaterowie I fazy


Mario Goetze – 22-letni piłkarz Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec. Parę miesięcy temu rozstał się z dziewczyną. Szuka dziewczyny, która nie będzie widziała w nim gwiazdę futbolu z wypchanym portfelem, ale zwykłego chłopaka, któremu udało się spełnić marzenia. Ma dwóch braci Fabiana i Felixa. Dzięki Felixowi pozna swoją prawdziwą miłość. Pytanie jest tylko jedno czy mu się uda.


Vivianne Szabel– 18-letnia Polka, która przeprowadziła się z rodzicami do Monachium. Na początku bardzo trudno jej zaaklimatyzować się w nowym mieście. Ma wieli talent piłkarski, którego niestety nie wykorzystuje. Ludzie ze szkoły szydzą z jej pochodzenia. Raz zostaje nawet pobita. Z pomocą przychodzi jej kolega, z którym siedzi w ławce, który jako jedyny nie uważa dziewczynę za intruza w szkole.  Tym kimś jest Felix Goetze. Jak dalej potoczą się losy dziewczyny?

Nowi bohaterowie


 Robert Lewandowski -tego pana chyba nie trzeba przedstawiać. Po przeprowadzce Vivianne do Dortmundu (ok 23 rozdział) stanie się jej "starszym bratem". W mieście pszczółek. Będzie dla dziewczyny ogromnym wsparciem w trudnych chwilach. Za przyjaciółmi skoczy nawet w ogień. 




Anna Lewandowska - 26-letnia zawodniczka karate i najsławniejsza bloggerka w Polsce. Gdy Vivianne przeprowadzi się do Dortmundu na studia (ok 23 rozdział) będzie wielką podporą dla głównej bohaterki. Od razu znajdzie wspólny język z młodszą Polką. Żywiołowa kobieta dążąca do celu. Bardzo ambitna o złotym sercu.