Ja się pytam jak to się stało, że trzymam kciuki za Bayern. Niżej chyba nie mogłam upaść. W sumie to ostatnia kolejka Bundesligi. Bayern już od dawna miał obiecaną koronę. Ale wracając do meczu. Siedziałam w sektorze WAG's czy jak to się nazywa i trzymałam kciuki za Mario nie za Bayern za Mario. Ale w sumie jak grają z drugą drużyną Westfalli to może życzyć całej drużynie powodzenia, sama nie wiem. Po pierwszej połowie kibice Bayernu mogli być zadowoleni. Wynik był następujący 1:0 dla gospodarzy. W 30 minucie strzelił Robben (osobiście nie znoszę tego człowieka za to co zrobił BVB na Wembley). Mario grał od początku. Przez przerwę siedziałam spokojnie na miejscu i pisałam z kuzynkami z Polski zrobiłam nawet sweet focie ze stadionu i wysłałam im. Po ok 20 min. zaczęła się druga połowa. Mario znów wybiegł na murawę. Trzymałam mocno za niego kciuki. Nadeszła 85 min. meczu Arjen podał do Bastiana, a ten do Mario i ten wpakował piłkę do siatki. Podbiegł do barierek i pokazał serce z dłoni. Wszyscy dyskutowali do kogo to, ale ja wiedziałam,że to mnie dedykuje tego gola. Szczerze myślałam, że się poryczę. Potem usłyszałam gwizdek kończący mecz. Bayern świętował Mistrzostwo Niemiec. Dziewczyny z naszego sektora ( w tym ja) wbiegły na murawę szybko znalazłam Mario i złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Nie powiem mój chłopak był trochę zaskoczony. Po chwili poczułam, że moja koszulka przykleja mi się do ciała. Oderwałam się z niechęcią od Mario i zorientowałam się o co kaman otóż mądry Mandžukić oblał nas piwem. Popatrzyłam się na niego z politowaniem i zaczęłam się razem z Mario śmiać. Późnym wieczorem razem z moim chłopakiem wróciłam do mojego domu. Była godzina 23:30. Poszłam do łazienki się umyć i położyłam się spać.
Następny dzień oczami Viv
Obudziłam się o 12:30. Weszłam na fb i myślałam, że padnę. Całą tablicę miałam zawaloną newsami na temat "nowej dziewczyny" Mario Götze. Zaśmiałam się pod nosem i weszłam na e-maila. Miałam 1 nową wiadomość od kuzynek. Był to link do polskiej strony coś na zasadzie ciach. Z ciekawości weszłam i z każdą linijką miałam większy banan na twarzy było tam napisane:
Mario Götze gwiazda Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec ma nową dziewczynę. Nie wiemy ile para jest ze sobą, ale dziewczyna bardzo wspiera swojego ukochanego. Po meczu kończącym sezon Bundesligi jako jedna z pierwszych WAG's pogratulowała swojemu ukochanemu.Na razie Mario nie zdradził imienia wybranki swego piłkarskiego serca. Jak widać na zdjęciach dziewczyna czynnie dopingowała piłkarza podczas meczu. Po zdobytym w 85 min golu Götze podbiegł do sektora w którym siedziała dziewczyna i pokazał serce w jej stronę. Czy możemy tylko czekać na zaręczyny? Co sądzicie o nowej partnerce Mario?Odpisałam dziewczynom na ten temat parę słów. Potem zeszłam na dół i zastałam w salonie rodziców. Tata powiedział:
- Kochanie jak było na meczu?-
- Bardzo fajnie Bayern wygrał.-
- Wiem oglądaliśmy CAŁĄ transmisję.- i wtedy z góry zszedł mój brat i powiedział:
- No siostra brawo teraz całe Niemcy o tobie mówią. Jak tyś to zrobiła?!-
- Gratulowałam mojemu chłopakowi zwycięstwa.-
- Taaa jasne bajki to ja, a nie mi. Jaki dzisiaj dzień?-
- Poniedziałek, a co.-
- Z tego co wiem to twój Boy jest dzisiaj w Kicker TV dokładnie program z nim zaraz się zaczyna.- momentalnie włączyłam kanał na którym ma być talk show z Mario i razem z rodzicami i patafianem (czyli moim bratem) oglądaliśmy. Oczywiście pytali Mario o Bundesligę i reprezentację itp. ale nie zabrakło również pytania na temat wczorajszego "zdarzenia" redaktorka zapytała Mario:
- Po wczorajszym meczu kończącym 52 sezon Bundesligi w której odnieśliście zwycięstwo podbiegła do ciebie pewna piękna dziewczyna. Zauważyliśmy, że bardzo wylewnie ci pogratulowała zwycięskiego sezonu. Od dawna się spotykacie?- powiem jedno ten wywiad zmienił całe moje dotychczasowe życie o 180 stopni. Mario odpowiedział:
- Viv tak ma na imię ta dziewczyna to moja bardzo dobra przyjaciółka. Między nami nic nie ma oprócz przyjaźni. Znamy się od jakiegoś czasu i jesteśmy wyłącznie przyjaciółmi.-
- Ale przyjaciele tak sobie nie gratulują. Zobacz Mario na ten kawałek filmu z wczorajszego meczu.- pokazali tam jak Mario dedykuje mi gola i jak mu gratuluję. Mario odpowiedział:
- Viv bardzo mnie wspiera podczas każdego meczu dlatego po zdobyciu bramki posłałem takie gest w jej stronę.-
- A ten pocałunek na koniec meczu?-
- Oboje nas poniosło to wszystko było spowodowane było emocjami związanymi z meczem. Naprawdę między mną a Viv jest tylko przyjaźń.-
- Czyli nadal jesteś singlem?-
- Owszem-
- Panie i panowie Mario Götze.- siedziałam przed TV i z moich oczy lały się łzy. Pobiegłam do swojego pokoju rzuciłam się na łóżko i przez resztę dnia płakałam.
Oczami Rafała
Kiedy usłyszałem co mówi "chłopak" mojej siostrzyczki w TV miałem ochotę gnojka zatłuc. Viv przez cały dzień nie wychodziła z pokoju. Cały czas płakała naprawdę kocha tego chłopaka. Jak on mógł coś takiego zrobić. Nagle usłyszałem, że ktoś dzwoni do drzwi domowych. Poszedłem otworzyć i myślałem, że padnę gradem na ziemię widząc kogo diabli przywiali.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Sięęęęę rozpisałam. Jak myślicie kogo zobaczył Rafał?
BVB w ćwierć finale razem z Realem. Nie powiem będzie ciężko, ale wierzę w pszczółki. Dobranoc.
Grrr ale mnie teraz Mario wkurzył! Chyba go zabiję normalnie ;o
OdpowiedzUsuńRafał na pewno zobaczył Mario ;o
Czekam na kolejny ;*
Pati, ale bez nerwów. Jak zawsze dzięki za koma. Następny będzie jutro, a 10 w niedzielę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń