piątek, 6 czerwca 2014

Rozdział 39

Oczami Viv
Obudziłam się o 9:30. Poczułam, że mojego męża nie ma obok. Wstałam z łóżka założyłam koszulę Mario, i udałam się do łazienki. Wzięłam gorący prysznic i umyłam zęby. Nie miałam żadnego ubrania w łazience, więc wyszłam z niej w samej koszuli Mario i swojej bieliźnie, mój mąż szwędał się po pokoju. Czegoś szukał, powiedziałam do niego:
- Kochanie mnie szukasz?- 
- Tak gdzie mi uciekłaś?-
- Byłam w łazience.-
- Beze mnie?- zapytał z wyrzutem w głosie:
- Tak bez ciebie. Umiem się sama umyć.-
- W to nie wątpię, ale wiesz, że jest kryzys trzeba wodę oszczędzać.-
- Kochanie ja znam twoje intencje dotyczące oszczędzania wody. Czemu po meczy nie proponujesz chłopakom abyście wodę oszczędzali.- i tym sposobem zgasiłam Mario.
- No dobrze a tak a propos przyniosłem śniadanko mojej kochanej żonie.-
- Mmmm, pachnie super chodź dam ci buzi w nagrodę.- Mario zaserwował mi uśmiech numer 1 pt. "Jak spowodować u Viv miękkie nogi." był w tym mistrzem. ZAWSZE jak widziałam ten jego uśmiech to automatycznie miękły mi nogi. Wracając do teraźniejszości. Mario podszedł do mnie oczekując na nagrodę. Nachylił się nade mną i czekał. Pomyślałam sobie "Czekasz skarbie na zbawienie, oj nie doczekasz się." Ale w końcu to jak zawsze ja pierwsza musiałam go pocałować. Czy mi to przeszkadzało? Absolutnie nie, uwielbiam całować mojego męża. Gy już zjadłam śniadanie Mario powiedział:
- To co kochanie to teraz się we trójkę pakujemy i lecimy w naszą rodzinną podróż poślubną?-
- W jaką podróż?-
- Poślubną razem z Glorią. Wszystko załatwione. Samolot wynajęty nic tylko zadzwonić do pilota i witaj przygodo. Popatrzyłam na mojego męża z miną WTF?! Jaki samolot wynajęty?! Mój ukochany oszalał. ALe ok spakowałam siebie i Glorię, zapytałam Mario ile tam będziemy, a ona odpowiedział, że 3 tygodnie. Szczerze zdziwiłam się, że dostał tyle wolnego ale nic nie mówiłam. Po 2 godz. siedziałam już w samolocie. Okazało się, że mój mężuś zrobił sobie prezent na urodziny i kupił sobie prywatny samolot. Ale musiałam przyznać, że wnętrze robiło wrażenie. Po jakiś 3 godzinach dolecieliśmy. Gdzie okazało się, że ten mój kochany wariat wywiózł nas na...Majorkę. Wynajął domek jednorodzinny, tak aby nikt nam nie przeszkadzał. Gloria miała swój własny pokoik,a my własną sypialnię, łazienka była naprawdę przytulna, kuchnia byłą duża, jadalnia przy kuchni i salon z 50 calowym telewizorem. Po zjedzeniu śniadania poszliśmy na plażę było naprawdę super. Mario mówił, że był tutaj tylko raz, ale bardzo mu się podobało. Okazało się, że podczas ostatniej wizyty na tej wyspie kupił sobie jachcik sam mi to powiedział:
- Jak byłem tutaj ostatnio to sobie taki mały jachcik kupiłem.-
- Nie wierzę.-
- To uwierz i patrz.- i mim oczom ukazał się mały jacht. Właściwie wyraz mały powinnam wziąć w cudzysłów. A wnętrze? Cóż mój mąż miał gust. O ironio była sypialnia,a łóżeczko dla Glorii stało w sąsiednim pokoju. Co było jeszcze gorsze Mario miał licencję na prowadzenie tego czegoś. Mi powiedział: 
- Ubierz sobie i Glorii kostium i poopalajcie się.- poszłam do naszej sypialni i ubrałam sobie mój ulubiony kostium, a córeczce przygotowałam kostiumik i kapelusik. Gloria od razu poszła do Mario i powiedziała do niego:
- Tatusiu, a weźnieś mnie na kolana?-
- Oczywiście skarbie.- i kierowali razem tą maszyną. Widziałam wielki uśmiech na twarzy mojej córeczki i męża. Gloria zawsze jak gdzieś wychodziliśmy pytała:
- A będzie tam można zagrać w piłkę?- zawsze nas to rozbawiało. Wiedzieliśmy, że nasza córeczka kocha ten sport, więc postanowiliśmy zapisać ją za dwa lata do szkółki BVB. Na pewno się ucieszy. Tylko problem tkwi w tym, ze nie ma szkółki dla dziewczyn. Jak powiedziałam o tym Glorii ona po swojemu powiedziała:
- To nic mama, będę grała tak ostro jak chłopaki. A jak mnie będą faulować to płakać nie będę bo będę twarda.- jak Mario to usłyszał to powiedział:
- Moja dzielna dziewczynka.- na jachcie świetnie się bawiliśmy, nawet mała Gloria znalazła sobie jakieś zajęcie. Czuliśmy tą rodzinną atmosferę. To były wspaniałe 3 tygodnie. 


8 komentarzy:

  1. Świetny ! Pozdrawiam i życzę weny ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział cudowny, ale to jak zawsze. Gloria jest najlepsza <3 Jak czytałam ten post to cały czas się śmiałam. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Dodaj go jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no...XD Jak nie Niko to Gloria...rozwalaja mnie te dzieci! XD Naprawde,a Mario...no nic po prostu Viv mistrz Cietej Riposty.
    Dalej nie moge z odpowiedzi do naszego Grubaska xP

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieki za koma i zapraszam na reszte blogow

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie cuudne no <3 :D
    Hahaha oj nie wątpię, że mała Gloria będzie kiedyś piłkarką ;)
    Czekam na kolejny
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za koma i zapraszam na nowego bloga. Pozdrawiam.

      Usuń